Design is thinking made visual – powiedział kiedyś Saul Baas (grafik i reżyser filmowy) chcąc być może w ten sposób zwrócić uwagę, że podczas oglądania skupiamy się zbyt często na efekcie końcowym całego procesu projektowania, na namacalnym i widocznym eksponacie. Tymczasem równie ciekawa (a czasami nawet ciekawsza;)) jest droga wstecz: próba rekonstrukcji, którędy biegły myśli projektanta i jakie motywy napotykały, zanim – kumulując wszystkie inspiracje, skojarzenia i ślady – doszły do ostatniej kropki, która wszystko domyka w całość. Przykład?

„Irrational Times” to wystawa, która – oprócz wizualnej atrakcyjności – bardzo do takiego śledztwa zachęca. Ewa Bochen i Maciek Jelski z Kosmos Projekt wraz ze szwedzką projektantką Petrą Lilją wybrali się na wycieczkę w przeszłość. Odszukali prasłowiańskie i skandynawskie mity, traktując je, zgodnie z definicją, jako próby zrozumienia otoczenia ówczesnych ludzi. Z wielu starych opowieści wyłuskali nie tylko podobne postaci czy wątki, ale też strukturę postrzegania świata, czyli trójpodział na: niebo (zamieszkiwane przez bogów), ziemię (przypisaną człowiekowi i codziennemu życiu) oraz świat podziemny (należący do zmarłych).

Petra Lilja, The Sky, neon lamp, 2015

Petra Lilja, The Sky, neon lamp, 2015

Wyprawa do świata, którego pozornie* już nie ma, obejmowała także bardziej przyziemne kwestie, na przykład: jakie surowce ówcześni mieli pod ręką, jak je obrabiali, jakimi ziołami farbowali… Kolejnym zadaniem było przetłumaczenie wybranych odkryć na język, materiały i w końcu obiekty (meble, tkaniny) współczesne. Opisy poszczególnych obiektów są na stronie projektu.

Mam wrażenie, że wbrew pozorom i tytułowi „Irrational Times” nie są wcale usytuowane na osi czasu, na lewo od „teraz”. Nie należą do linearnego porządku, bo nie odnoszą się do historycznego okresu, a do uniwersalnej cechy człowieka. O ile zamierzchły świat jest już fizycznie niedostępny, o tyle cały czas niewyczerpana jest ludzka skłonność do magicznego postrzegania (ciągle) skomplikowanego świata. Można i warto tę umiejętność pielęgnować, na przykład świadomie tworząc lub uważnie odczytując przedmioty wokół nas. Bo przyjemnie jest „usłyszeć” nie tylko to, co mówią nam o sobie samych, ale i o wielu kontekstach (społecznym, kulturowym, ekonomicznym, technologicznym, etc.), z których wyniknęły. Co było, a nie jest, też pisze się w rejestr.

Kosmos Project, kilim The Earth, 2015

Kosmos Project, kilim The Earth, 2015

Autorzy wystawy odrobili swoje zadanie bardzo ambitnie. Ten starannie przygotowany świat symboli i znaczeń wymagał intelektualnego wysiłku nie tylko od nich. Przed nami, odbiorcami, też wysoko stawia poprzeczkę. Zadanie polega na tym, żeby przyjrzeć się wystawie podwójnie. Najpierw obejrzeć konkretne i w większości użytkowe obiekty, a zaraz po tym zająć się nieco bardziej abstrakcyjnymi znaczeniami.

Uwielbiam wystawy, które są nie tylko do oglądania, ale też do myślenia. Które pełnego sensu nabierają dopiero po rozszyfrowaniu. Które wracając do pojęcia „kultury materialnej” przypominają, że z przedmiotami łączy nas dużo więcej niż sentymenty.

IRRATIONAL TIMES

Ewa Bochen, Maciek Jelski (Kosmos Studio), Petra Lilja, współpraca: Magdalena Popławska.
Projekt  jest finansowany przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Instytut Polski w Sztokholmie. Partnerzy projektu: Kalmar Konstmuseum, Form/Design Center in Malmö, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Instytut Polski w Sztokholmie, Ambasada Polski w Sztokholmie, Ambasada Szwecji w Warszawie.

Do tej pory wystawę można było oglądać w Szwecji (Kalmar Konstmuseum i Form / Design Center). Jest duża szansa, że latem wystawa pojawi się także w Polsce. Bieżące informacje o projekcie na stronie www  i FB