Mniej więcej 10 lat temu przeciętny Polak pytany przez ankietera opinii społecznej o rolę ekologii, obruszał się: Ja nie mam pieniędzy na ekologię! A na usprawiedliwienie dodawał: Będę ekologiczny, jak będę bogaty. Podobnie jest dzisiaj z powszechnym odbiorem dizajnu. Panuje przekonanie, że sprawa dotyczy nielicznych: albo najzamożniejszych, albo nieco zwariowanych wielbicieli gadżetów.
Jednak tak jak dzisiaj myślenie proekologiczne jest już pewnego rodzaju standardem, tak za kilka kolejnych będzie powszechnie wiadomo, że dizajn nie sprowadza się do luksusu, a dotyczy nas wszystkich. Im szybciej zrozumiemy, na czym polega jego wartość, tym szybciej zagości w naszej codzienności.
A dlaczego powinien? Być może pomocne w zrozumieniu okażą się trzy cytaty o dizajnie, które lubię szczególnie:
Design is not just what it looks like, design is how it works / Steve Jobs
Steve Jobs często przypominał, że w dizajnie nie chodzi o to, jak dany przedmiot wygląda, ale przede wszystkim: jak działa. Atrakcyjna powłoka jest kropką nad „i” każdego projektu, ale jeśli tylko kamufluje brak funkcji, nie ma mowy o produkcie idealnym. Od razu przychodzi na myśl dyskusja na temat najsławniejszej wyciskarki do cytrusów, czyli modelu Juicy Salif zaprojektowanego w 1990 roku przez Philippe’a Starcka dla Alessi (charakterystyczny trójnożny pająk lub, jak wolą inni, kałamarnica). Zachwyca formą, jest jednym z eksponatów nowojorskiego Museum of Modern Art i… ma opinię jednej z najmniej praktycznych wyciskarek wszechczasów. Nie odsiewa pestek, chlapie na kuchenny blat, nie nadaje się do zmywarki, a na domiar złego pozłacana powierzchnia w jednej z limitowanych edycji ulegała erozji pod wpływem kwaśnego soku.
Sam Starck odważnie przyznał, że funkcją jego projektu nie jest wyciskanie owoców, ale… stanowienie pretekstu do rozmowy podczas towarzyskiego spotkania. Komentarze internautów zdają się potwierdzać przewagę dekoracyjnej formy nad funkcją: „pięknie prezentuje się na mojej półce”, „wygląda jak dzieło sztuki, jak nowoczesna rzeźba!”.
Design is important because chaos is so hard / Jules Feiffer
Wątpliwość, czy dany przedmiot ma bardziej wyglądać, czy raczej służyć, jest dla nowoczesnych projektantów pytaniem bezzasadnym – dobrze zaprojektowany produkt powinien spełniać oba założenia. Na tym między innymi polega wzrost roli dizajnu i coraz częstsze i głośniejsze mówienie o nim. To w nim dostrzegamy dzisiaj łącznik między emocjami, których spełnienia musieliśmy wcześniej szukać osobno w muzeum sztuki i warsztacie z narzędziami. Niektórzy (na przykład Dieter Rams) twierdzą, że żyjemy w świecie nadmiaru produktów a niedostatku logicznego myślenia. Irytujące mogą okazać się: naczynie żaroodporne z plastikowym uchwytem, który topi się w piekarniku, źle oznakowane trasy do toalety w centrum handlowym, które zmuszają nas do kilku okrążeń przed dotarciem do celu, książki wydrukowane tak małą czcionką, że zamiast tekstu widzimy animację mrówek.
A zatem świadome projektowanie jest formą porządkowania, upraszczania i estetyzowania świata. Nowy porządek budzi nadzieje przede wszystkim dlatego, że jest (powinien być) przeprowadzany z myślą o nas, o użytkownikach. Dobrze zaprojektowane jest to, co odpowiada naszym realnym potrzebom i co poprawia jakość naszego życia codziennego. To, co rozwiązuje nasze problemy i kryzysowe sytuacje – już istniejące lub, na wyższym stopniu wtajemniczenia, te, które dopiero mogą się zdarzyć.
Everybody is making design decisions / Bill Mullridge
Agnieszka Jacobson-Cielecka, dziennikarka i krytyk dizajnu, zauważyła w jednym z wywiadów, że zyskujący ostatnio na popularności epitet „dizajnerski” często jest traktowany jako synonim do „zajebisty”. Błędne użycie zdradza, że nie rozumiemy nie tylko zjawiska, ale też naszej w nim roli. Bo dizajn jako dyscyplina wymagająca logicznego myślenia jest wyzwaniem nie tylko dla projektantów, ale również dla nas, dla odbiorców i użytkowników. Musimy być świadomi swoich własnych wymagań (funkcjonalnych i estetycznych) i zdolni do podejmowania świadomych wyborów.
W krytykowanym przez Ramsa świecie nadmiaru musimy między innymi umieć krytycznie przyglądać się przedmiotom wokół nas, używać doświadczenia i wyobraźni, które pozwolą nam ocenić jakość produktu, zanim zaczniemy go używać.
[Po raz pierwszy tekst został opublikowany przez redakcję Forbesa, tutaj zamieszczam nieco zmodyfikowaną wersję]